30.07.2006 :: 12:51
No i wreszcie przyszła. Nareszcie wena tworzenia zapukała do moich drzwi Skończyłam wreszcie rysować gimnazjum (jeśli to troszke przypomina szkołe). Raczej przedstawiona jest tutaj(hmmmm....) posłuże się tekstem piosenki Maryli Rodowicz: "Dookoła złoty kurz A wariatka tańczy (...) Szalona wiruje chusta Szalone wirują usta Odkaczałka, wariatka, ech Nie patrzy do lustra Żółta na niej sukienka Czerwona w sercu udręka Odkaczałka, wariatka, ech Przed losem nie klęka (...) " Tak to dokładnie to co przeniosłam na papier. Te słowa idealnie odzwierciedlają to. Dobra ide teraz coś napisać, może coś mi sie uda dopuki wena przy mnie siedzi Wpadne później.